Historia całkiem ciekawie opowiedziana, jedyne, co mnie w oczy kole to główny bohater, który nijak mi się z wyglądu ma do uratowanego z galery po kilku latach wiosłowania. Widział kto kiedy, żeby wioślarz był takim chucherkiem?
Raziła mnie trochę na początku słaboserialowość tej produkcji, ale jak się wciągnęłam w historię, to przestałam zwracać na to uwagę.
No i zakończenie takie trochę nazbyt świetlisto-nadęte, ale ogólnie jestem na tak.